Nie musisz wyglądać strasznie
To chyba jedyny dzień w roku, kiedy można wykorzystać makijaż do nieco innych celów niż te mające nas upiększyć. Możemy przebrać się za czarownicę, wiedźmę, albo postać z bajki. Wybór jest dowolny. Halloween zakłada liczne możliwości. Niezależnie jednak, na która się zdecydujesz, to zadbaj, aby twój makijaż soatł wykonany profesjonalnie. Nie wystarczy rozmazać czarnych cieni do powiek. Sekret tkwi w tym, że to pewna forma sztuki. Tego typu makijaże wykonują osoby, które potrafią namalować coś konkretnego. Twoja twarz jest wtedy płótnem, na którym powstanie dzieło sztuki. Poza tym, jeśli zdecydujesz się wyglądać jak Fiona z bajki o Shreku, to makijaż gra tu najważniejszą rolę. Właściwie, jeśli chcemy odegrać określoną rolę, to nie uda się jakiekolwiek przebranie, jeśli make up nie odzwierciedli dokładnie danej postaci. Czy wyobrażacie sobie znaną wszystkim Smerfetkę, która nie ma idealnie niebieskiej skóry? Nie tylko przebranie ma tutaj znaczenie, ale to, co kosmetyczka – artystka wymaluje na naszej twarzy. Dobry research jest najlepszym pomysłem, jeśli nie wiesz od czego zacząć.
Makijaż na Halloween to podstawa!
Poszukaj odpowiedniego salonu kosmetycznego, albo… artystycznej duszy, która na twojej twarzy stworzy arcydzieło. Wystarczy spojrzeć na zagraniczne gwiazdy, które dostarczają mnóstwa inspiracji na dorocznych Halloween’owych imprezach. Hitem w Hollywood są te organizowane przez Heidi Klum. Modelka zawsze dba o każdy detal, a jej przebrania są szeroko komentowane. Nie wchodzą w grę żadne ograniczenia. Gwiazdy stylizują się na postacie z filmów, książek, a nawet za swoich kolegów lub koleżanki z branży. Zasadniczo, nie udało by się gdyby nie iście artystyczne arcydzieło na twarzy. Dlatego jeśli ruszysz w poszukiwaniu inspiracji, to zacznij od przewertowania ofert oraz ogłoszeń. Wybierz konkretny efekt, który Cię interesuje i który (co istotne) możliwy jest do uzyskania za sprawą makijażu. Strój zawsze uda się znaleźć. Jeśli jednak chcesz wyglądać jak rasowa wiedźma, to nie wystarczy wyglądać brzydko. Niektórzy nawet żartują, że wystarczy wstać rano… i wcale się nie malować. To oczywiście ponure żarciki z dystansem i nijak mają się do planowanej stylizacji. Nie tylko makijaż, ale odpowiednie naklejki i elementy, które można dopasować do twarzy. Są to na przykład: imitacje pęknięć skóry, blizny, pajęczyny albo głębokie rany. Bardziej zaawansowane fanki takich makijaży stosują elementy gumowe, które imitują brak skóry i tym podobne. To raczej dla miłośniczek krwawych inspiracji i horrorów. Warto jednak wiedzieć, że stylizacja a’ la zombie jest absolutnie możliwa do wykonania przez niemalże każdą kosmetyczkę. Doskonały efekt to praca bardzo zdolnej stylistki z zacięciem artystycznym , która odwzoruje wszystkie detale wybranej przez Ciebie postaci. A fantazja podpowiada rozmaite opcje. Jeśli jesteś gotowa na taką metamorfozę to śmiało, daj się ponieść i pokaż swoją kreatywną stronę. Halloween stwarza ku temu idealną możliwość.