Trendy ulegają ciągłym zmianom. Nie tyko w modzie
Makijaże zmieniały się regularnie. Praktycznie co dekadę możemy zaobserwować różne trendy, wyznaczniki dobrego stylu. W każdym z nich było coś wyjątkowego. Tak jak wspominamy makijaże z lat dwudziestych, siedemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych, tak za jakieś dziesięć lat spojrzymy wstecz, by przypomnieć sobie dzisiejsze trendy. Tak to działa. Zerkanie w przeszłość czasami ma swoje dobre strony i jest doskonałym pomysłem na nieco sentymenty wieczór. Świetnie też sprawdza się, jeśli poszukujemy małej inspiracji. Coś o tym wiedzą wszystkie większe domy mody, które wraz z każdym sezonem wyznaczają kolejne trendy. I choć czasem nie czerpią zbyt wiele z makijaży, tak w stylizacjach można odnieść wrażenie, że zataczamy koło. Ostatnio modne wydają się naturalne makijaże, które znane były lepiej w latach siedemdziesiątych. Są doskonałym przykładem, jak bardzo zmieniają się trendy. Być może moda, potrzebuje diametralnych zmian, zaskoczeń i wielkich kontrastów. Same zobaczcie… w latach sześćdziesiątych było krzykliwie, kolorowo, a mocne makijaże stanowi wyznacznik piękna. Podkreślano urodę niekiedy ją przerysowując. Następnie, nastały lata siedemdziesiąte i zapanowała moda na naturalność. Delikatnie podkreślano urodę, tak aby twarz prezentowała się świeżo i naturalnie. To była absolutna podstawa. Mówiło się, że będzie do dekada, który służy wytchnieniu, a skóra na pewno na tym zyska. Po czym znowu minęło dziesięć lat i nastały czasy kiczu, jaskrawych barw. Ze wstydem wspominamy tego typu stylizacje, gdyż wiązały się w wyjątkową tandetą, a dobór kolorów mocno zaskakiwał. Im bardzie błyszczała się powieka – tym lepiej. Jak sama widzisz, wystarczyły trzy dekady, aby o niemalże 360 stopni zmieniły się trendy. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że z mocno naturalnego makijażu przeskakujemy na jaskrawe i nachalne kolory. Być może dekada trwa zbyt długo jak na jeden trend, bo czujemy się zmęczeni i szukamy mocniejszych zmian, akcentów, które przełamią dotychczasowy look.
Makijaż z lat sześćdziesiątych
Doskonałym przykładem są różnych zmian są lata sześćdziesiąte, na które już nieco wskazywałam wyżej. Przerysowane makijaże, domalowane kreski i nieco teatralny lool. Akcent stawiano na hipnotyzujące spojrzenie, ale dopracowane przez tonę makijażu. Najwięcej do powiedzenia w kwestii trendów mieli młodzi ludzie, którzy akcentowali indywidualność. Skończono z klasyką i zachowawczym makijażem. Warto podkreślić, że wówczas pewna filozofia odmłodzonej i wyzwolonej generacji wywarła niesamowicie silny wpływ na modę jak również wizaż, a także stała się znacząco bardziej niezależna oraz odważna. Obecne w modzie, popularne fascynacje sztuką nowoczesną stanowiły jedną najważniejszych inspiracji w trendach, jakie zdominowały makijaże. Chcesz mieć makijaż rodem z lat sześćdziesiątych, to koniecznie postaw na sztuczne rzęsy i mocne tuszowanie. Nieco modernistyczny wygląd to doskonała opcja dla odważnej Ciebie. Do tego błysk na ustach, najlepiej w postaci wyrazistego pomarańczowego odcienia lub różu. Jasne cienie dopełnią makijaż.